Na pielgrzymim szlaku

Dla Przemyśla i okolicy kult świętych wizerunków i relikwii stanowi również jeden z istotniejszych elementów lokalnego kolorytu kulturowego. Świadczy o charakterze religijności tutejszej ludności. Większość z przemyskich kościołów (i to nie tylko tych starych) godnych jest zainteresowania zarówno ze względu na walory zabytkowo-artystyczne, jak również z powodu powiązania ich historii z obecnością świętych - jeżeli nawet nie z bezpośrednią, to przynajmniej ich kultem.

Najstarsza z zachowanych świątyń przemyskich - kościół archikatedralny p. w. Wniebowzięcia Najświętszej Panny Marii i Św. Jana Chrzciciela związany jest dziś z kultem Matki Bożej Jackowej oraz Św. Józefa Pelczara i Bł. Jana Balickiego. Budowę obecnie istniejącego kościoła rozpoczęto w roku 1460 w miejscu wcześniej istniejącej romańskiej rotundy p.w. Św. Mikołaja (jej relikty zachowały się po prezbiterium katedry). 
 
Ukończona w roku 1559 nowa przemyska katedra reprezentowała styl późnego gotyku. W 1578 r. jej bryłę urozmaiciła renesansowa kaplica ufundowana przez starostę przemyskiego Jana Tomasza Drohojowskiego (obecnie jest to kaplica Najświętszego Sakramentu). Gruntownie forma całej katedry uległa zaś zmianie w czasie rozpoczętej przez biskupa Aleksandra Antoniego Fredry w roku 1724 przebudowy. W roku 1733 - tuż przed jej zakończeniem - runęło sklepienie niszcząc większość dawnego wyposażenia, w tym liczne nagrobki. Odbudowaną w stylu barokowym katedrę konsekrował ponownie w roku 1744 biskup Hieronim Sierakowski. Po raz ostatni szata architektoniczna katedry gruntownej odmianie uległa w latach 1883 – 1913 za biskupów Łukasza Soleckiego i Józefa Sebastiana Pelczara. W trakcie prac konserwatorskich kierowanych wpierw przez Tomasza Prylińskiego z Krakowa, a następnie Stanisława Majerskiego z Przemyśla dokonano regotyzacji prezbiterium oraz jego wyposażenia. Pozostała część wnętrza katedry otrzymała wtedy wystrój neobarokowy. W jednym z takich neobarokowych ołtarzy – poniżej prawej strony łuku tęczowego - znalazła swe miejsce alabastrowa figura Matki Bożej tzw. Jackowej. Według tradycji miał ją w Przemyślu pozostawić przed 1257 r., uciekający przed Tatarami z Kijowa do Krakowa, dominikański misjonarz Św. Jacek Odrowąż. Jednakże według historyków sztuki Madonna ta powstała dopiero w 4. ćwierci XV w. w południowych Niemczech bądź w Niderlandach. Przed rokiem 1786, czyli przed przeniesieniem do katedry – jak pisał ks. Teofil Łękawski – przodkowie nasi korząc się przed nią w przemyskim kościele Dominikanów łask doznawali. Tam też w 1766 r. koronował ją biskup Ignacy Krzyżanowski.
 
Miejscem szczególnie godnym uwagi w przemyskiej katedrze jest późnobarokowa kaplica Fredry p.w. Św. Krzyża (1725 -1730). Zachwytem napawają nie tylko jej architektura, ale i malowidła ścienne w kopule (mal. Karol de Prevo, 1731) oraz wystrój rzeźbiarski - ołtarz połączony z dwuczęściowym nagrobkiem biskupa Aleksandra Antoniego Fredry, wykonany w latach 1736-1739 przez Kazimierza Stachowskiego i Thomasa Huttera. Właśnie tu pod wkomponowaną w ołtarz cudowną fgurą Chrystusa Ukrzyżowanego (dla której m. in. kaplicę tę wzniesiono) spoczęły niedawno relikwie Św. Ks. Bpa Józefa Pelczara (1842–1924) profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego i biskupa przemyskiego, gorliwego kapłana, znanego z działalności  naukowej, pedagogicznej i społecznej. Organizatora Zgromadzenia Zakonnego Sióstr Służebnic Najświętszego Serca Pana Jezusa. Tego, związanego z Przemyślem, biskupa i uczonego Jan Paweł II kanonizował w dniu 18 maja 2003 r. Z kolei, barokowy (ok. 1670 -1673) ołtarz boczny Św. Stanisława we wschodnim zakończeniu nawy południowej katedry, wykonany z czarnego dębnickiego marmuru, stał się od niedawna miejscem kultu Bł. Ks. Jana Balickiego (1869 – 1948). Ów osobiście skromny kapłan, ongiś rektor przemyskiego Seminarium Duchownego, zasłynął przede wszystkim jako niezmordowany spowiednik i pocieszyciel sprawach duchowych. Inskrypcja na jego relikwiarzu wkomponowanym w antependium ołtarza: Dobrze Panie, żeś mnie upokorzył, dobrze, mówi sama za siebie.
Innym przemyskim sanktuarium o wielowiekowej tradycji i wybitnej wartości artystyczno-architektonicznej jest franciszkański kościół p.w. Św. Marii Magdaleny. Obecnie istniejąca świątynia – już trzecia z kolei w tym miejscu – została wybudowana z fundacji biskupa Wacława Hieronima Sierakowskiego w latach 1754 – 1780 według projektu Walentego Haltmana. Uchodzi za jeden z najcenniejszych i najbardziej jednolitych stylistycznie zabytków rokokowej architektury sakralnej na południowo-wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej.
 
Uwagę znawców sztuki przykuwa nie tylko fasada, ujęta parą wież, ozdobiona monumentalnymi kolumnami podtrzymującymi fantazyjny, sylwetowo wykrojony, szczyt. Niezwykle interesujące są też: oryginalna rokokowa snycerka ołtarzowa z licznymi rzeźbami figuralnymi reprezentujących najwyższy poziom tzw. lwowskiej szkoły rzeźby (m. in. dłuta Piotra Polejowskiego i Stefana Grodzickiego) oraz zespół malowideł ściennych autorstwa m. in. Tomasza Gertnera i Józefa Rybkiewicza. W murach tej świątyni od niemal samego początku oddawano cześć powstałemu w pocz. XVII w. wizerunkowi Matki Bożej z Dzieciątkiem. Jeszcze przed ofcjalną konsekracją nowej świątyni został on pośród wspaniałych uroczystości koronowany przez biskupa bityleńskiego Dominika Piotra Karwosieckiego (8 września 1777 r.). Ów obraz Niepokalanej Przemyskiej Pani – jak go potem nazwano – umieszczony został w ołtarzu głównym, gdzie można go podziwiać i adorować do dnia dzisiejszego. 
 
Natomiast w ołtarzu kaplicy stanowiącej aneks nawy zachodniej kościoła Franciszkanów przygotowano specjalnie miejsce na inny kultowy obraz – również powstały w XVII w. - wizerunek Chrystusa Miłosiernego (Ecce Homo). W 1770 r. - jak to obrazuje fresk w nawie wschodniej - został on przekazany Franciszkanom przez starostę podwysockiego Augusta Ulińskiego. Wiara w cudowną moc tego wizerunku była na tyle duża, że jego kopie malowane przez Mikołaja Tereinskiego dawano jako szczególnie cenne pamiątki co przedniejszym donatorom klasztoru. Jedna z takich kopii (obecnie w kaplicy kościoła Reformatów w Przemyślu) sama w sobie stała się obrazem otaczanym czcią wiernych.Sądząc po mosiężnej, trybowanej sukience niemałą popularnością wiernych musiał się też cieszyć, powstały w końcu XVIII w., obraz Św. Wincentego. Podług tradycji, modlący się przed nim niewidomy Marcin Wachowicz miał doświadczyć cudu uzdrowienia. 
 
Jednakże dla mieszkańców Przemyśla głównym obiektem kultu związanego z osobą tego, żyjącego w II w., rzymskiego męczennika za wiarę, są jego relikwie. W posiadaniu przemyskich Franciszkanów znalazły się one już w XVI w. Obecnie używany relikwiarz ufundowany został w ostatniej ćwierci XVIII w., a więc w czasie gdy wyposażano nowy kościół. Z relikwiami Św. Wincentego związane są podania o cudownym uratowaniu miasta. Po raz pierwszy miało ono mieć miejsce w roku 1657, kiedy to oblegający Przemyśl Siedmiogrodzianie i Tatarzy pierzchli spod miejskich murów na widok procesji z relikwiami tego Świętego. Innym znów razem jego postać miała się ukazać na niebie ostrzegając mieszkańców Przemyśla przed grożącym miastu pożarem. Wobec powyższego, uroczystość ku czci Św. Wincentego - patrona Przemyśla, obchodzona w ostatnią niedzielę sierpnia, jest też ofcjalnym świętem miejskim.
 
Najmłodszą z zabytkowych przemyskich świątyń, a zarazem miejscem przechowywania świętych relikwii jest salezjański kościół p.w. Św. Józefa. Tę neogotycką budowlę według planów Mario Ceradiniego wzniesiono
w latach 1912 – 1925. Poświęcił ją w roku 1923 biskup Pelczar, a w roku 1927 konsekrował biskup Anatol Nowak. Choć architekturę, wyposażenie i wystrój malarski (wszystko to obecnie jest poddawane gruntownej renowacji) projektował Włoch – wspomniany Ceradini, to o pięknie świątyni decydują też zapożyczenia z architektury polskiej. Wieża kościelna wykazuje bowiem oczywiste analogie z jedną z wież kościoła mariackiego w Krakowie.
 
W 1964 r. miejsce wiecznego spoczynku znalazły w tym kościele (przeniesione tu z Sieniawy) doczesne szczątki ks. Augusta Czartoryskiego (1858 – 1893) – nieskazitelnego kapłana, jednego z pionierów salezjańskich przedsięwzięć społecznych w Polsce. 25 kwietnia 2004 r. został ogłoszony błogosławionym, a 3 października tego roku podczas nabożeństwa dziękczynnego jego relikwie przeniesiono do ołtarza bocznego Matki Bożej Wspomożenia Wiernych (starodawnym zwyczajem umieszczając je w antependium). O działalności duszpasterskiej i społecznej Bł. Ks. Augusta Czartoryskiego przypomina też malowidło ścienne w kościelnej zakrystii, przedstawiające go na tle bazyliki Najświętszej Panny Marii Wspomożenia Wiernych w Turynie
i Zakładu Salezjanów w Oświęcimiu (skąd w 1907 r. za sprawą biskupa Pelczara Salezjani przybyli do Przemyśla).
 
Podobnie jak miasto Przemyśl, również i jego okolice obftują w miejsca kult otaczane czci wiernych, odwiedzane przez pielgrzymów. Niewątpliwie najważniejszym z nich jest Sanktuarium Męki Pańskiej w Kalwarii Pacławskiej (ok. 25 km na południe od Przemyśla). 
 
Obecny, późnobarokowy kościół p.w. Znalezienia Krzyża Świętego wraz z klasztorem został wzniesiony w latach 1770 – 1775 z fundacji cześnika przemyskiego Szczepana Józefa Dwernickiego. Wcześniej istniejąca tu świątynia, ufundowana ok. roku 1668 przez Andrzeja Maksymiliana Fredrę, popadła bowiem w ruinę już w poł. XVIII w. Architektura nowego kościoła przetrwała do dziś niemal w niezmienionej postaci, czego niestety nie można powiedzieć o wyposażeniu wnętrza. Trawiły go kilkakrotnie pożary (m. in. w 1855 i 1862 r.) Na szczęście nie zniszczył on najważniejszego, przechowywanego tu od 1679 r., obiektu kultu – słynącego łaskami obrazu Najświętszej Marii Panny z Dzieciątkiem - Królowej Świata, potocznie nazywanego Matką Boską Kalwaryjską. 
 
To XVII-wieczne dzieło nieznanego artysty pierwotnie zdobiło kościół Franciszkanów w Kamieńcu Podolskim. Po zajęciu tej kresowej fortecy przez Turków w 1672 r., zostało - bądź przed nimi ukryte, a potem przeniesione w tajemnicy do Kalwarii Pacławskiej. Bądź też - przez nich zrabowane i odsprzedane Andrzejowi Maksymilianowi Fredrze. Inne podanie z kolei głosi, że sprofanowany (wyrzucony do rzeki) przez wyznawców Allacha obraz został w cudowny sposób odnaleziony przez pobożnego starca dzięki objawieniu samej Matki Bożej. Maria wskazała też Kalwarię, jako miejsce gdzie pragnie pozostać. Faktem jest, że obraz już w końcu XVII w. cieszył się w Kalwarii wielką czcią u okolicznych mieszkańców i pielgrzymów, a jego obecności przypisywano różne cudowne zdarzenia. 15 sierpnia 1882 r. z tej racji został koronowany przez biskupa przemyskiego Łukasza Ostoję Soleckiego.
 
Popularność tego cudownego wizerunku określiła maryjny charakter kalwaryjskiego sanktuarium, przez fundatora pomyślanego jako miejsce kontemplacji Męki Pańskiej. Jednak z obchodzonych tu odpustów, ku czci: Znalezienia Krzyża Świętego (2-3 maja); Podwyższenia Krzyża Świętego (13-14 września) i Wniebowzięcia Marii Panny (9-15 sierpnia), tylko ten ostatni gromadzi nieprzebrane tłumy. Mimo tego, liczne kapliczki wyznaczające etapy Drogi Krzyżowej Chrystusa, każą sytuować Kalwarię Pacławską, zaraz po Zebrzydowskiej, w rzędzie najważniejszych tego typu obiektów w Polsce. Dosyć wspomnieć, że
na ciągnących się w obecnym kształcie na przestrzeni ok. 1600 m (pomiędzy wsiami Huwniki, Sierakośce i Nowosiółki Dydyńskie) tzw. dróżkach kalwaryjskich w latach 1825 - 1875 wybudowano 35 kaplic murowanych, 7 drewnianych i ustawiono 5 figur. 
 
Tekst: Janusz Polaczek

Czytaj również